GPW – likwidacja koncentracji i giełdowy Matrix

W dniu wczorajszym (22-10-2012) Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW) podała komunikat o zaprzestaniu od listopada publikacji informacji o koncentracji pozycji w kontraktach terminowych (zarówno indeksowych jak i akcyjnych).

Cóż to oznacza? Ma ktoś wątpliwości? Ano tyle, że nie będzie wiadomo czy w danej chwili „gruby” gra!

Do tej pory GPW codziennie publikowała raport o koncentracji otwartych pozycji dla portfeli których koncentracja przekraczała 20%, w 5% przedziałach na stronie http://www.gpw.pl/koncentracja_otwartych_pozycji {edytowane: po zaprzestaniu podawania koncentracji otwartych pozycji strona została usunięta przez GPW}

Dzięki temu było wiadomo kiedy najwięksi gracze uczestniczą w grze. Niby nie był znany kierunek obstawianych przez nich pozycji, ale sama świadomość ich istnienia bywała cenną informacją. Ba, niektórzy po analizie zmian koncentracji stworzyli nawet metodologie gry pod takie zmiany. Brak tego raportu uniemożliwi namierzanie głównych graczy na naszym rynku. Teoretycznie będą oni mieć obowiązek informowania o posiadaniu większej liczby pozycji, ale tylko krótkich. Kto na tym zyska, a kto straci?

Nie oszukujmy się, mali inwestorzy na pewno na tym nie skorzystają. Natomiast duzi i owszem, bowiem będą mieli większe szanse urywania coraz większego kawałka giełdowego tortu dla siebie. Po prostu odpadnie dzielenie się sporą częścią tego tortu z innymi, którzy w chwili obecnej bywają w stanie się pod ich ruchy podłączać…

Jako powód wprowadzania zmian GPW podaje Rozporządzenie Nr 236/2012 Parlamentu Europejskiego i Rady (UE)  z 14-03-2014 roku. 1 listopad 2012 jest dniem wprowadzenia rozporządzenia w życie. Jest to „odgórne” ustalenie zatem GPW powinno się dostosować. Dziwnym trafem wprowadzane zmiany zbiegają się z okresem wymiany systemu transakcyjnego na GPW (ma to nastąpić jeszcze w tym roku, data wdrożenia Universal Trading Platform w miejsce dotychczasowego Warset wyznaczona jest na 17 listopada). Dodam, że nowy system nie jest krajowego autorstwa. Zbieg okoliczności?

A gdyby dodać do tego otwierające się w ostatnim czasie polskie oddziały największych światowych  banków inwestycyjnych? Teoria spiskowa?

…czemu nie 😀

Słyszał ktoś o HFT? Nie? Może dlatego, że nasze systemy były na to zbyt mało wydajne. Zmiana systemu to zmieni i umożliwi High Frequency Trading na nieznaną na naszym rynku skalę. Dzięki odpowiednim algorytmom nie będzie potrzeby informowania o jakiejkolwiek koncentracji, gdyż w danym czasie po prostu nie będzie przekroczona koncentracja wymagana informowaniem i będzie ona najzwyczajniej rozłożona w czasie. Dzięki temu, niejako przy okazji, wskaźniki wolumenowe zostaną oszukane…

Tak, przyszłość należy do automatów. Niestety, inwestowanie na giełdzie stanie się ekstrawaganckim hobby z pogranicza hazardu. Jeszcze bardziej niż jest teraz 😛

Analiza fundamentalna i analiza techniczna kontra szybkie systemy wsparte praktycznie nieograniczonym kapitałem – która strona wygra? Pytanie retoryczne…

Moim zdaniem wszystko zmierza do jak największego zautomatyzowania gry na giełdzie. Zabieg taki powinien przyciągnąć większy kapitał na GPW i zapewnić większą płynność jej głównym instrumentom, ale i będzie sprzyjał manipulacjom i najzwyklejszym wygrywaniem szybszych systemów.

Algorytmika czy doświadczenie? To drugie straci wkrótce swoją niepodważalną obecnie siłę. Nastąpi walka na algorytmy, szybsze łącza i systemy grające bezopóźnieniowo w czasie rzeczywistym. Giełdowy Matrix? Owszem, ale z tym należy się pogodzić. Najwięksi gracze wygrywali, wygrywają i będą wygrywać. A my, maluczcy, staraliśmy się im coś uszczknąć, robimy to obecnie i będziemy robić nadal. Nawet gdybyśmy mieli robić własne roboty inwestycyjne. Kto powiedział, że największe koncerny mają lepszych algorytmików? Wariatów nie zatrudniają, a podobno tacy najgenialniejsi bywają 😉