Rytm rynku
Mój ostatni weekend to m. in. teoretyzowanie i praktykowanie w zakresie poszukiwań… praw rządzących światem. I pomyśleć, że zaczęło się od zbiegania po schodach, poprzez imprezowanie, a skończyło na analizie ruchów giełdowych 😉
Zbiegając po schodach zauważyłem, że nie jest ważna prędkość zbiegania jeśli tylko każdy krok robimy taki sam. Nogi odruchowo wykonują ten sam zakres ruchu, niezależnie od prędkości czy liczby przeskakiwanych schodów. Taka powtarzalność może jednak zostać zaburzona np. w postaci pękniętego schodka czy rozproszenia podczas zbiegania. Wówczas następuje zmiana rytmu, przynajmniej okresowa.
W sportach ruchowych także widać ważność rytmu. Taniec z definicji jest tego przykładem. Biegnąc długostansowo staramy utrzymać się ten sam rytm w długim okresie czasu. Pływając staramy się utrzymać ten sam rytm oddychania. W sztukach walki staramy się dopasować do rytmu przeciwnika, odnaleźć/zaburzyć go lub narzucić przeciwnikowi własny. Rytm rządzi!
W poszukiwaniu rytmu i sposobów dopasowywania się do niego zrobiłem nocną wędrówkę po pubach. Ludzie tańczą do granej muzyki… choć nie zawsze do rytmu 😉 Każdy ma własny rytm i po swojemu go interpretuje. Część tańczy w rytm granej muzyki, część robi wyuczone kroki niezależnie od granej muzyki, a inni poruszają się w rytmie… czegoś nieznanego innym, a może i nawe sobie 😀 Każdy w jakiś sposób się porusza. Niekiedy jednak pojawia się zaburzenie tańca. Ktoś na kogoś wpadnie, komuś zakręci się w głowie i upadnie, ktoś komuś nadepnie na nogę, itp.
Gdzie tu giełda? Proszę bardzo: za tancerza podstaw inwestora, za muzykę instrument finansowy, a za zaburzenia… chociażby interwencje Banków Centralnych. Czytelnie? Mam nadzieję 🙂
Tak w ogóle to życie to jeden wielki rytm. Serce bije w określonym rytmie, puls tyka…
Zauważyliście, że rynki czasami wręcz idealnie poruszają się wg dowolnych metodologii, a niekiedy nie da się ich wpisać w jakiekolwiek ramy? Rynek ma swój rytm! Dla każdego może być on inny i każdy postrzega rynek poprzez pryzmat stosowanych przez siebie metodologii. Dlatego uważam, że nie wolno dyskwalifikować metod których nie stosujemy, a inni na nich zarabiają, jak i uparcie twierdzić, że jedyną słuszną metodą jest stosowana przez nas metodologia. Tak jak są różne tańce, tak mogą być różne metodologie „gry” inwestycyjnej. Tak jak każdy może inaczej tańczyć do tej samej muzyki, tak każdy inwestor może zawierać transakcje na danych instrumencie w różny sposób. Trzeba tylko odnaleźć swój rytm rynku. Tylko albo aż…
Rytm rynku istnieje, czy to się komuś podoba czy nie. I każdy kto się z tym pogodzi i odkryje swój rytm na inwestowanym instrumencie powinien zostać zwycięzcą.
Tak więc szukajmy, nie bójmy się eksperymentować, nie odrzucajmy czegoś tylko dlatego, że tego nie rozumiemy. Wczuwając się w rytm rynku zwiększamy szansę na czerpanie z niego profitów.
…a ja pójdę szukać nowych klubów 😉
15 thoughts on “Rytm rynku”
Comments are closed.
Ciekawe spostrzeżenia. Obseruje Pana wpisy już od dłuzszego czasu, i musze napisać, że jestem pod wrażeniem. Z natury jestem duzym sceptykiem czytąc podobne blogi. Szkoda ze tak mało jest Pana artykułów. Mam skromne pytani jak widzi Pan sytuacje n anjblizsze miesiące na GPW, na S&P500? Jak bedzie w najblizszym czasie wyglądała relacja dolara do zlotego, samo zloto. Które spółki według Pana sa podne polecenia? Z góry dziekuje za info zwrotne i pozdrawiam
Cieszę się, że moje wypociny się podobają 🙂 W miarę czasu będą pojawiać się nowe artykuły. Pomysłów mam co niemiara, część wręcz unikalna i na pewno sporo osbób będzie zaskoczonych. No, ale to za jakiś czas. Podobnie jak analizy różnych instrumentów (na tę chwilę nie wypowiem się o nich, gdyż musiałbym po prostu przeanalizować poszczególne wykresy).
Write more, thats all I have to say. Literally,
it seems as though you relied on the video to
make your point. You definitely know what youre talking about, why throw away your intelligence on just posting videos
to your weblog when you could be giving us something informative to read?
No video, sorry 🙂
super wpis i te bajeczne porównania, rytm rządzi wszystkim dookoła nas również i giełdą, muszę poczytać inne Pana wpisy bo bardzo mi się podobają porównania których Pan używa 🙂
Witam. Świetna strona. Cieszę się, że na nią trafiłem.
Administrator zrobił kawał dobrej roboty.
dzięki za tego typu wpisy, aż miło oko zawiesić na jakiś porównaniach a nie tylko czyste nudne analizy 🙂
mnie też się bardzo podobają tego typu analizy i kreatywne wycieczki słowne, życzę Ci podobnych albo i lepszych analizo-porównań 🙂
Bardzo humanistyczne podejście do wydawać by się mogło nie-humanistycznej dziedziny 🙂 Jasno i klarownie. Brawo!
Zapewniam, że do humanisty mi daleko… i nie zdradzę co miałem z polskiego na maturze 😉
Hello there, You have done an excellent job. I will certainly digg it and personally suggest to my friends.
I’m sure they’ll be benefited from this site.
jesteś niesamowity i te Twoje wycieczki słowne, metafory, więcej takich rzeczy poproszę aż człowiekowi chce się czytać i inwestować 🙂
W swoim czasie będzie więcej choć nie obiecuję jakich. Wówczas miałem… wenę 😉
Świetnie napisane przy wykorzystaniu porównania do codziennych sytuacji, lepsze niż analizy i wykresy.
What’s up everybody, here every person is sharing these experience,
so it’s pleasant to read this website, and I used to visit this website daily.