2012-02-10 S&P500 neguje armageddonowy wariant spadkowy

S&P500 przeszło ważne zniesienia negując w zasadzie długoterminowy armageddonowy wariant spadkowy. W ostatnich dniach padło niby wiele niedźwiedzich sygnałów, jednak na chwilę obecną uważam, że ewentualny spadek byłby tylko korektą przed kolejnym wzrostem.

Korektę uznam za rozpoczętą po uruchomieniu „wyzwalcza” w okolicach 1333:

  • dołek z 6 lutego
  • szczyt z 26 stycznia

Jej zasięg to okolice 1305:

  • 1312: średnia Kijun-sen na dziennym wg Ichimoku oraz pokonane zniesienie 78,6% całego spadku
  • 1297: 38,2% zniesienia Fibonacciego  ostatniej fali wzrostowej, dołek z 30 stycznia, szczyt z 27 października oraz linia wsparcia (pociągnięta po szczytach)

S&P500Ruchy od dołka z 4 października 2011 dałoby się rozpisać w impuls wg fal Elliotta (oznaczenia falowe na rysunku). Jeśli faktycznie robilibyśmy teraz korektę to byłaby to czwarta fala impulsu. Fala ta nie powinna zejść poniżej wierzchołka fali pierwszej, czyli kurs nie powinien spaść poniżej 1293, co byłoby zgodne z powyżej wskazanymi wsparciami. Zejście niżej neguje rozpiskę z rysunku.

Logiczne Poziomy Zysku (DiNapoli):

  • BPD=1285
  • PD=1368
  • DPD=1504

Wariant jeszcze bardziej optymistyczny zakłada, że zaczęlibyśmy teraz realizować drugą falę (korekcyjną), co oznaczałoby po jej skończeniu… odpał z biciem szczytów kruchych jak nadgyzione przez termity zapałki 😉

Wariant pesymistyczny zakłada rozpoczęcie wiekszych spadków, nawet poniżej dołka z 4 października 2011 (~1074). Na chwilę obecną brak jest jednak ku temu przesłanek.

Jeśli powyższa falowa rozpiska zawiedzie i kurs spadnie poniżej 1293 to kolejne mocne wsparcia:

  • 1260: zniesienie 61,8% ostatniej fali wzrostowej wsparte linią trendu wzrostowego
  • 1234: dolne ograniczenie chmury Ichimoku oraz zniesienie 78,6% ostatnich wzrostów

Zejście poniżej byłoby sygnałem sprzedaży wg Fibonacciego (zejście poniżej dalekiego korekcyjnego zniesienia) i wg Ichimoku Kinko Hyo (wyjście dołem z chmury).

Za najbardziej prawdopodobny scenariusz na chwilę obecną uznaję wspomnianą korektę (przemawia za nią także potencjalny klin) i atak na szczyt z maja 2011.

S&P500Dopiero w okolicach szczytu rozegra się decydująca bitwa. Jeśli go trwale pokonają to będzie bardzo silny sygnał kupna (wówczas może i wytworzy sie ogromny oRGR). Większe prawdopodobieństwo daję jednak braku pokonaniu szczytu lub tzn. „pułapce na byki”, czyli pobiciu szczytów i wówczas na ciut dłuższych spadkach. Jaki wariant będzie grany to trzeba obserwować i reagować dopiero jak dojdą do okolic wspomnianego szczytu, w jakim stylu to zrobią i jakie wówczas będą sygnały.