Długoterminowe spojrzenie na DOW, S&P500, DAX30, FTSE100, CAC40 [2015-07-06]

Zaniepokojony spadkowymi analizami dla indeksów akcyjnych i złowieszczymi przepowiedniami gospodarczymi, postanowiłem sam zerknąć na to co mają one do powiedzenia. I stało się jeszcze bardziej złowrogo…

Postanowiłem spojrzeć na długoterminową cykliczność ceny oraz wskazania popularnych wskaźników w kluczowych rejonach cykliczności ceny dla głównych indeksów amerykańskich oraz europejskich.

Cykliczonść można badać na różne sposoby, a skoro ma być złowrogo to zbadałem okresy pomiędzy ostatnimi szczytami i spojrzałem na wskazania popularnych oscylatorów MACD i RSI w momentach kształtowania się poprzednich szczytów.

To co zobaczyłem jest zaznaczone na rysunkach poniżej (interwały miesięczne):

  • dla indeksów amerykańskich oraz brytyjskiego wypadają obecnie końce cykli szczytowych
  • dla indeksu niemieckiego i francuskiego cykliczność została pokonana i obecnie ustanowione zostały po niej nowe szczyty
  • dla indeksów amerykańskich cykle zbiegają się ze zmianą na spadkowe wskazań MACD i RSI
  • dla indeksów europejskich koniec cyklu nie ma potwierdzenia w oscylatorach MACD i RSI
  • obecnie wszystkie wskazania dla wszystkich indeksów są spadkowe

Amerykański DOW Industrial:

DOW i cykleAmerykański S&P500:

S&P500 i cykleNiemiecki DAX30:

DAX30 i cykleBrytyjski FTSE100:

FTSE100 i cykleFrancuski CAC40:

CAC40 i cykle

Co ciekawe, amerykańskie indeksy zachowują na razie swoje cykle i nie biją nowych szczytów. Cenowo analogicznie do nich zachowuje się niemiecki DAX30, ale jego cykliczność została zachwiana gdyż ustanowił po tym nowy szczyt, podobnie jak francuski CAC40. Tylko brytyjski FTSE100 nie przekroczył jeszcze swojego cyklu i wypada on w przyszłym miesiącu.

O czym to świadczy? O niczym… ale patrząc na obecne poziomy cenowe w porównaniu do poprzednich szczytów widać, że w ostatnich latach giełdy pozwoliły wzbogacić się przede wszystkim amerykańskim i niemieckim firmom. Francuzi są coraz niżej (ciekawe, że tylko ich indeks idealnie odbił się od linii oporu pociągniętej po szczytach), a anglicy są praktycznie na tym samym poziomie co byli przy obu swoich poprzednich szczytach.

Obecnie potocznym „zapalnikiem” jest Grecja, ale pamiętajmy, że jeśli spadki miałyby być to indeksy amerykańskie i niemiecki mają największe pole do popisów, gdyż spadek byłby z wyższej wysokości i wbrew analizom większosć to może wśród nich byłby „superzapalnik”?

Czy muszą być teraz spadki? Ależ nie! Ale tego nie wiemy, a jeśli będą to dowiemy się dopiero po czasie. Dlatego poszukiwania cech odwrócenia trendu są ciągle rozwijane przez analityków i… na ogół się mylą 😀

Pamiętajmy, że szczyty na ogół formują  się dłużej niż się potocznie wydaje, a zwała bywa najczęściej gwałtowna. Pamiętam, jak dwa lata temu zagrywałem na szczyt na S&P500 i… do tej pory jest ciągle wyżej 😛

Wówczas inwestowałem pod ekstrema cenowe. Może ekstrema czasowe okażą się skuteczniejsze?

 

4 thoughts on “Długoterminowe spojrzenie na DOW, S&P500, DAX30, FTSE100, CAC40 [2015-07-06]

  1. A mógłbyś jeszcze rzucić okiem na Shanghai Composite? To byłby ciekawy dodatek do powyższych. Z góry dzięki

    1. Niestety nie ma go dostępnego w wykorzystywanych przeze mnie systemach analitycznych. Ogólnie na azjatyckich indeksach nie widzę tego typu zależności, chociaż.. na Hang Seng i owszem 😉

      1. To szkoda. Chciałbym poznać Twoją opinię na temat zakresu spadków. Lubię łapać spadające noże, więc moooże bym się zdecydował na spekulację. Tak samo mam na celowniku: ropę, srebro i złoto. Przez kilka najbliższych dni trzymam się jednak z dala od inwestycji, bo chyba tylko bitcoin rośnie, a to nie moja bajka.

      2. Ale to wcale nie muszą być spadające noże… Ten wpis miał tylko unaocznić, że technicznie jesteśmy obecnie w ważnym miejscu, które przez analogię do poprzednich okresów ma spoooory potencjał spadkowy. Wg przedstawionych wykresów, spadki w zasadzie już powinny się rozpocząć, ewentualnie na tygodniach, a szczyty na wiele miesięcy prawdopodobnie już były. Jednak zwracam uwagę, że mimo analogii w szczegółach obecna sytuacja różni się mimo wszystko od poprzednich… Wpis jest głównie ostrzeżeniem przed naganiaczami na wszystko co jest związane z akcjami, by nie słuchać ich obecnie bezkrytycznie, tylko co najmniej przeczekać.

        Osobiście w indeksy na razie nie wchodzę, na złoto czekam na ciut niższe poziomy, a ropę… dzisiaj kupiłem 😉

Comments are closed.