Skuteczność – najprostszy Inwestycyjny Graal?

Skuteczność to najprostszy sposób osiągania zysku. Wystarczy, że częściej zarabiamy niż tracimy co sumarycznie daje zysk (w rozważaniach pomijam koszty transakcyjne). Proste i logiczne, a czyż nie tego szukamy w inwestowaniu?

Wraz ze wzrostem częstotliwości zwycięstw wzrasta skuteczność systemu inwestycyjnego. Zatem powinniśmy po prostu dążyć do tego, aby odpowiednio często wygrywać nasze wojenki z rynkiem.

Bardziej obrazowo, np. przy rzucie monetą (orzeł = zyskujemy punkt, reszka = tracimy punkt):

rzut moneta punkty

1

orzeł

+1

2

reszka

-1

3

orzeł

+1

4

orzeł

+1

5

orzeł

+1

6

reszka

-1

7

orzeł

+1

8

orzeł

+1

+4

Na 8 rzutów, 6 było wygranych i 2 przegrane co daje skuteczność na poziomie 75%. Bajka? …a właśnie, że nie 🙂 Niby kto powiedział, że to nie jest możliwe? 😀 Trudne i owszem, ale na pewno nie niemożliwe. Inna sprawa to posiadanie metodologii osiągającej takie rezultaty, ale to już inna sprawa.

Czy wysoka skuteczność jest warunkiem wystarczającym do zyskowności naszego systemu? Niestety nie. Dlaczego? W powyższej symulacji wartość pojedynczej stratnej pozycji jest równa wartości pojedynczej pozycji zyskownej. Jeśli proporcja ta nie będzie zachowana to przy zachowaniu tej samej wysokiej skuteczności (75%) możemy tracić.

Wyobraź sobie, że dotychczasowa skuteczność Twojego systemu jest tak wysoka, że pozwalasz sobie na bardzo odległe StopLossy, będące wielokrotnością oczekiwanych TakeProfitów. Np. zakładając, że transakcja zyskowna to 1 punkt, a transakcja stratna to 5 punktów:

rzut moneta punkty

1

orzeł

+1

2

reszka

-5

3

orzeł

+1

4

orzeł

+1

5

orzeł

+1

6

reszka

-5

7

orzeł

+1

8

orzeł

+1

-4

Niby skuteczność wciąż pozostała ta sama (75%) to jednak na takim samym ciągu transakcji co poprzednio tym razem straciliśmy!

Co więcej, jeżeli skuteczność systemu spadnie, np. do „neutralnego” 50% poziomu, to wyniki za jeden pechowy okres mogą zniwelować wręcz kilka wspaniałych okresów. np.:

rzut moneta punkty

1

orzeł

+1

2

reszka

-5

3

reszka

-5

4

orzeł

+1

5

reszka

-5

6

orzeł

+1

7

reszka

-5

8

orzeł

+1

-16

Tak więc skuteczność sama w sobie nie jest Inwestycyjnym Graalem, ale przy odpowiednim przypilnowaniu strat ma ku temu zapędy, a na pewno może być częścią skutecznego systemu inwestycyjnego.

Graficzna prezentacja tzw. krzywych kapitału dla powyższych wariantów (wynik każdej rozpatrywanej tabelki to kolejna linia) przedstawia się następująco:

Krzywe kapitału dla omawianych wariantów skutecznościCzy istnieje wysoko skuteczny długoterminowy system inwestycyjny? Szukaj 🙂

Od siebie dodam, że bardzo często można zwiększyć skuteczność poprzez ograniczanie liczby sygnałów transakcyjnych podawanych przez daną metodologię. Po prostu skupiamy się tylko na najmocniejszych, prioryteryzujemy je czy badamy statystyki występowania i w zależności od tego ustalamy inne elementy systemu (np. zarządzanie kapitałem). To tylko przykłady, pewnie jest wiele innych sposobów, a jak to zostało pokazane powyżej jest o co walczyć.

Poszukiwać sposobów zwiększenia skuteczności na pewno warto i uważam, że nawet traderzy, u których podwaliną stosowanego systemu jest bazowanie na stosunku zysku do straty, powinni to robić. Zarówno skuteczność jak i stosunek zysku do straty nie są same w sobie Inwestycyjnymi/Giełdowymi Graalami. Jednak to właśnie one stanowią podstawę wielu, często bardzo zaawansowanych, systemów wykorzystywanych przez profesjonalistów, więc coś musi być na rzeczy.

Na koniec pamiętajmy, że skuteczność może niesłychanie mocno wpłynąć na psychikę. Im wyższa skuteczność tym lepsze samopoczucie, czyż nie? 🙂

One thought on “Skuteczność – najprostszy Inwestycyjny Graal?

  1. Ten przykład z monetą jest bardzo dobry i bardzo obrazowy. Skuteczność można zwiększyć, ale trzeba uważać. Człowiek ma to do siebie, że jak zaczyna mu się lepiej powodzić to niestety robi się nieostrożny i przestaje analizować…

Comments are closed.